Jakimi kryteriami kierować się w wyborze namiotu odpowiedniego na wodną wędrówkę?

Kanu jest nie tylko łódką, kanu jest sposobem na włóczęgę, wodną włóczęgę. Włóczęga może mieć formę jednodniowego spaceru bądź wielodniowej wędrówki. W tym drugim wypadku trzeba się odpowiednio wyposażyć, między innymi w odpowiedni sprzęt noclegowy.

Można spać pod gołym niebem. Można zorganizować sobie legowisko z kanu i tarpa. Najczęściej jednak korzysta się z namiotu. Każdy rodzaj wędrówki ma swoje specyficzne wymagania i ograniczenia w doborze namiotu. Czym innym będzie się kierował piechur, czym innym rowerzysta, czym innym kajakarz a jeszcze czymś innym kanuista.

Kryteria do uwzględnienia:

Wielkość

Pływanie na kanu nie narzuca nam wielu ograniczeń, które istnieją w kajakarstwie turystycznym. Kanu jest bardziej pakowne niż kajak. Można więc zabrać większy namiot. Płynąc w kilka osad można zabrać jeden namiot nawet na 6 i więcej osób. Przy takiej ilości osób warto rozważyć zakup namiotu z osobnymi sypialniami i sporym przedsionkiem między nimi.



Gdy pływa się samotnie albo w dwie osoby, wtedy namiot oczywiście powinien być o wiele mniejszy. Trzeba pamiętać, że im większy namiot, tym większy jego ciężar, co ma spore znaczenie przy przenoskach. Jeśli płynie kilka osób nie jest to aż tak wielkim problemem, ale przy pływaniu samotnym już tak. W pływaniu solo przenoska musi się odbyć za jednym zamachem, bo nosząc kanu i bagaż na raty można już nie mieć do czego wrócić.
Reasumując wielkość łączy się ściśle z ciężarem i w tym wypadku rozmiar ma wielkie znaczenie.

Rozkładanie/składanie

W wodnej włóczędze przenosimy się codziennie (lub prawie codziennie) z miejsca na miejsce. Wiąże się to ze żmudnym rozbijaniem i zwijaniem obozu. Przy wielodniowym wędrowaniu czynność ta staje z każdym dniem coraz bardziej nużąca. Dlatego istotnym jest, czy namiot łatwo się rozkłada i składa. Ważnym jest też czy można to zrobić w miarę szybko, co jest bardzo istotne przy rozbijaniu się w deszczu. W tym wypadku najlepszy także jest namiot, w którym najpierw rozbija się tropik a potem sypialnię (albo obydwa te elementy razem).

Wytrzymałość na warunki atmosferyczne

Namiot ma przede wszystkim chronić przed niepogodą. Warto o tym pamiętać dokonując jego wyboru.

Wielkość przedsionka

Namiot nie jest tylko miejscem służącym do spania. Pełni także rolę składziku na bagaż. Jeśli namiot jest przedsionka pozbawiony (albo jest on szczątkowy) wtedy sypialnia powinna być większa (3-osobowa przy dwóch osobach itd.).
W razie niepogody przedsionek staję się także kuchnią i jadalnią. Funkcję kuchenną może też spełnić tarp, który staje się niezbędny w przypadku namiotu bez przedsionka.

Materiały i jakość wykonania

Szukając dobrego namiotu należy zapomnieć o taniej ofercie supermarketów. Kiepski namiot prędzej czy później się rozleci (zazwyczaj niespodziewanie w czasie wędrówki). Warto też zainwestować w aluminiowy stelaż. Maszty z włókna szklanego mają tendencje do rozwarstwiania się (szczególnie te tańsze).

Wygoda użytkowania

Obóz rozbijany pod koniec dnia (często meczącego) powinien być funkcjonalny i w miarę wygodny. W końcu mamy wypocząć i nabrać sił. Noc powinna być czasem nabierania sił a nie walką „byle do rana”. Namiot ma być na tyle przestronny by można było się w nim spokojnie wyspać. Jeśli namiot nie ma przedsionka to warto dodatkowo rozbić tarp, zwłaszcza wtedy, gdy zanosi się na deszcz.

Quechua 2 Second II - relacja cena/jakość trudna do przebicia

Jesteśmy za biedni, żeby kupować tanią tandetę. Lepiej dołożyć i kupić dobry namiot, niż co wieczór walczyć z kiepskim wyrobem. Trzeba jednak pamiętać, że nie zawsze tanie znaczy kiepskie.

Po tym ogólnym wstępie chciałbym opisać namiot, który od dwóch lat użytkuję. Jest to Quechua 2 Second II – samorozkładająca się dwójka bez przedsionka. Najbardziej na spływach denerwuje mnie codzienne rozbijanie namiotu. Szukałem takiego, który da się szybko rozłożyć i złożyć. No i znalazłem. Namioty Quechua można kupić w sklepach Decathlon. Cena 160 zł (w promocji bywają po 120 zł).





Informacje techniczne zaczerpnięte ze strony Decathlonu.

Jako, że namiot nie ma przedsionka, to dwójka ta jest w sam raz dla jednej osoby z bagażem. Brak przedsionka powoduje również to, że przy otwarciu wejścia deszcz i poranna rosa z tropiku padają prosto do wnętrza.
Trzeba zawczasu nauczyć się zwijania namiotu. Instrukcja tegoż jest narysowana na wklejce w pokrowcu namiotu. Każdy, kto potrafi oglądać obrazki ze zrozumieniem powinien sobie poradzić. Lepiej jednak potrenować zwijanie namiotu w domu, niż przeprowadzać pierwsze próby w warunkach polowych na spływie. Namiot mimo - wydawać by się mogło - dziwnego kształtu, bardzo dobrze sprawdził się i w ulewie, i w mocnym wietrze.
Namiot po złożeniu jest kołem, o średnicy 65 cm. Dla kajakarza to dużo, dla turysty pieszego spory kłopot, ale dla kanuisty nie stanowi to problemu.



Niestety namiot ten nadaje się tylko do spania/leżenia. Nie można w nim swobodnie usiąść. Przyda się więc również tarp do biwakowania. Co prawda to kolejna rzecz do rozbicia, ale nie zawsze jest to konieczne (dobra pogoda, wiata na biwaku itp).

Namiot ten jest znakomitą propozycją dla osób pływających solo, czy też chcących spać samotnie.



Quechua 2 Second II

Zalety:

Wady:

Mateusz Smolarczyk

______________________________